czwartek, 25 października 2012

Inspiracja - słowo klucz

W niedzielę w ramach festiwalu Progressteron ( który jeszcze trwa, sprawdźcie może jakieś miejsca na fajne wykłady czy warsztaty zostały - klik klik) prowadziłam warsztaty pod tytułem: Ecofashion - czyli jak tchnąć życie w stare rzeczy. Tak naprawdę warsztat zamienił się w spotkanie towarzysko - kreatywne kobiet, wiecie takie współczesne "Kółko Gospodyń Wiejskich". Każda z dziewczyn przyszła z problemem, który trzeba było rozwiązać :). Co zrobić z pomysłem, który jest w głowie,  co zrobić z workowatym sweterkiem, a brzydkie spodnie to trzeba wyrzucić? .... i mogłabym tak wymieniać bez końca. Ale na koniec naszego spotkania ( a niestety były to tylko 3 godziny) jedna z dziewczyn powiedziała zdanie, które dla mnie oznacza, że misję wypełniłam dobrze ( znów ;)): Mam pełną głowę inspiracji!

Dziewczyny,
bardzo Wam dziękuję za udział, jesteście super! Nie chciałam uczyć Was jak rozpruć spodnie czy nawlec igłę w maszynie. Chciałam, abyście z tego spotkania wyniosły coś więcej - inspiracje, abyście otworzyły się na swoją kreatywność, abyście po prostu odważyły się na realizację swoich fantazji i marzeń.
Mam nadzieję, że spotkamy się na kolejnych warsztatach.

Poniżej kilka zdjęć, które zrobiła nam Ola.

- Ewa, jesteś pewna, że z tego chcesz poduszkę? A może tak jednak sukienka?? 
-- Nie, poduszka.
- A może jednak?
-- Nie, będzie poduszka ... 







Marzena:
Nie wiem jak można bardzo się starać, ale w ubraniach w taki wężowy wzór zawsze wygląda się zdzirowato - Chyba zbyt subtelnie tego nie powiedziałam ... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz